Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
daron
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: opolskie[głubczyce]
|
Wysłany: Pią 15:13, 02 Mar 2007 Temat postu: porod |
|
|
czesc ja jestem tego zdania ze porod rodzinny to bardzo fajna sprawa i bardzo zbliza zarowno do zony (kobiety) jak i do nowonarodzonego dziecka.facet na porodowce jest naprawde potrzebny tylko nie moze asystowac poloznej tylko zonie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
elmo
Administrator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Sob 11:37, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
też raczej jestem za tym żeby facet pomagał raczej żonie a nie położnej. Ja co prawda rodziłam cesarką, a u nas w kraju nie ma w tym wypadku opcji porodu rodzinnego, ale zastanawiam się czy chciałabym, żeby mój facet widział to wszystko, co ja musiałam przejść na sali operacyjnej... Fakt, że chciałabym żeby zobaczył swojego dzidziusia w pierwszej sekundzie życia, ale reszta niestety nie należy do przyjemnych widoków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daron
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: opolskie[głubczyce]
|
Wysłany: Sob 11:41, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
nie no ja na CC to nawet bym sie nie pchal na sale ale jezeli chodzi o porod silami natury to silamy natury by mnie nie zatrzymali przed wejsciem na porodowke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elmo
Administrator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Sob 11:47, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ale są tatusiowie którzy nie chcą... i mamusie, które nie chcą... ja sama nie wiem czy bym chciała. Jedyne co by mnie przekonywało to to że tatuś mógłby zobaczyć swoje dziecko tak od razu, takie nowiutkie... Ale nie wiem czy bym chciała żeby widział mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daron
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: opolskie[głubczyce]
|
Wysłany: Sob 11:57, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
kasia ja nie wiem czy ty bys chciala czy twoj maz by chcial ale ja wiem ze mysmy z zonka chcieli od samego poczatku i oboje jjestesmy z tego zadowoleni bo kto mialby zaopiekowac sie moja zona tak jak ja to robilem pielegniarka hahaha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunia
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 16:31, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Moja kilkugodzinna akcja porodowa zakończyła się niespodziewanym CC. Przez te wszystkie godziny był ze mną mąż. Wspierał mnie, uspokajał, pomagał, był świetnym komunikatorem pomiędzy mną, a położną. Nie wyobrażam sobie tych chwil przeżytych bez niego i za to mu dziękuję :-*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daron
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: opolskie[głubczyce]
|
Wysłany: Nie 19:09, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
moja zonka na mnie tez nie narzekala podczas porodu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|